czwartek, 27 marca 2014

Prolog

            Małe miasteczko Stratford mające 32000 mieszkańców. Znajduje się ono w stanie Ontario kraju Kanada.
            To tutaj urodził i wychował jeden z najwspanialszych piosenkarzy XXI wieku. Mianowicie chodzi o Justina Biebera.

13 lat temu (mają 5-7 lat)

            Na placu zabaw słychać głośne śmiechy dzieci, choć nie ma tam zbyt wielu osób. Przebywa tam tylko szóstka małych dzieci i jedna osoba dorosła pilnująca tej gromadki.
            Przyjaciele świetnie się bawią i wspaniale czują w swoim towarzystwie. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że niedługo przestaną być tacy szczęśliwi.
            Wtedy mała dziewczynka o kasztanowych włosach do ramion stanęła zmęczona na środku parku. Za chwilę podeszła do niej druga dziewczynka także o ciemnych włosach, lecz jej kolor był czekoladowy. Niedługo później przyszli także chłopcy.
            Szczerze mówiąc to było trochę dziwne. W ich zamkniętej grupie były tylko dwie dziewczynki, a reszta to sami chłopcy.
            Wszyscy mocno się do siebie przytulili, a następnie wyciągnęli ręce przed siebie.
            − Przyjaźń na zawsze. – Powiedziała starsza dziewczynka o czekoladowych włosach.
            Wszyscy zgodnie wykrzyknęli „Na zawsze” i zaczęli się śmiać. Niedługo później skierowali się w kierunku swoich domów.
            Najdłużej razem zostali Justin i Lillianne. Zawsze byli nierozłączni. Cóż tak naprawdę od momentu jej narodzin, bo chłopak był od niej starszy o dwa lata. Całe życie mieszkali naprzeciwko siebie i nie wyobrażali sobie, żeby mogło być inaczej.

12 lat temu (mają 6-8 lat)

            Dziś nadszedł najgorszy dzień w życiu naszej paczki szczęśliwych przyjaciół, którzy na zawsze mieli być razem.
            Lillianne wraz ze swoją rodziną opuszcza te wspaniałe miasteczko w Kanadzie. Przed wylotem do Europy postanowiła jeszcze spotkać się ze swoimi przyjaciółmi. Chciała się jeszcze z nimi pożegnać przed wyjazdem.
            Ledwo dziewczynka wyszła z domu a już w jej stronę szli wszyscy jej przyjaciele. Od razu się do nich mocno przytuliła i zaczęła płakać.
            − Będę za wami tęsknić. Obiecuję wam kiedyś tu wrócę do was. – Powiedziała Lilly cała zapłakana. – Obiecajcie mi, że będziecie o mnie pamiętać i nadal będziemy przyjaciółmi. A ty Justin proszę nie zrób nic głupiego, gdy mnie nie będzie.
Wszyscy smutno się uśmiechnęli, a po ich policzkach zaczęły spływać łzy, jednak obiecali swojej przyjaciółce. Ostatni raz się uściskali i dziewczynka pobiegła do samochodu swoich rodziców. Z okna ostatni raz spojrzała na dom i pomachała z płaczem swoim przyjaciołom.

5 lat temu (mają 13-15 lat)

            Jest jesień. 13 maja minęło siedem lat odkąd Lilly wyjechała z Kanady. Obecnie dziewczyna mieszka w Polsce trzydzieści kilometrów od Katowic na Śląsku.
            Dziewczyna ciągle tęskniła za swoimi przyjaciółmi. W nowym kraju nie umiała wpasować się w zachowanie swoich rówieśników.
            Wszyscy uważali nią za jakąś inną, bo doroślej podchodziła do życia. Nie było tu osoby, która by nią zrozumiała. W Kanadzie miała Caitlin, Christiana, Justina, Ryana i Chaza, ale tutaj?
            Nie radziła sobie z tym wszystkim. Od siedmiu lat nie miała kontaktu ze swoimi przyjaciółmi.
            Chrisa i Jusa oglądała tylko na youtube’ ie, ponieważ wrzucali różne filmiki. Beadles bardziej takie humorystyczne, natomiast Bieber śpiewał.
            Lilly zawsze lubiła słuchać, jak jej przyjaciel śpiewa. Wtedy przypominała sobie całe swoje dzieciństwo z nim spędzone.
            Pod koniec jesieni chłopak wydał pierwszą swoją płytę. Dziewczyna była z niego dumna. Miała tylko nadzieję, że przy takiej sławie woda sodowa nie uderzy mu do głowy. Chciała, aby dotrzymał danego słowa i nie wyobrażała, że Justin mógłby zapomnieć o swojej przyjaciółce.

Kilka dni temu (mają 18-20 lat)

Oczami Lilly

            W zeszłym roku Justin miał koncert w Polsce, niestety nie mogłam na niego pojechać, bo był zbyt daleko od mojego domu.
            Justin najwidoczniej już o mnie zapomniał. Czyżbym naprawdę dla niego tak mało znaczyła? Tak wiem, minęło prawie dwanaście lat od mojego wyjazdu z Kanady.
            Miałam jednak ciągle nadzieję, że kiedyś tam wrócę. Muszę tam pojechać. Obiecałam to swoim przyjaciołom.
            Bieber też mi coś obiecał przed moim wyjazdem. A co teraz robi? Umawia się z Seleną Gomez! Tak nienawidzę jej. To przez nią i swojego tatusia, który przez tyle lat nie pamiętał o swoim pierworodnym synku stał się taki a nie inny.
            Miał nie zrobić, żadnej głupoty i nie dotrzymał danego mi słowa. Ostatnio dużo czytałam na jego temat. Podobno zamierzał oświadczyć się Selenie.
            Dziś są moje osiemnaste urodziny. Tak bardzo chciałam ten dzień spędzić w gronie swoich przyjaciół ze Stratford. Czemu to musiało spotkać akurat mnie? Najgorsze jest to, że urodziny przypadły mi na lany poniedziałek i od rana, co chwilę tylko się przebieram.
            Żeby nie myśleć tyle o karierze swojego przyjaciela zapisałam się na wiele rodzajów tańca, począwszy od towarzyskiego, przez latino solo, zumbę po dancehall.
            Musiałam zająć czymś myśli, inaczej już dawno bym zwariowała a to pomagało mi się odprężyć.

Oczami Justina

            Dlaczego dziewczyna, którą naprawdę pokochałem musiała wyjechać? Tak zakochałem się w dziewczynie i nie jest nią Selena Gomez. Moja prawdziwa miłość już dawno mnie opuściła. Było to prawie dwanaście lat temu.
            Od tamtej pory nie mam z nią kontaktu. Wiem, że wyjechała do Europy, jednak przemierzyłem tam już prawie wszystkie kraje i nadal jej nie znalazłem.
            Dziś jest 21 kwietnia 2014 roku, czyli Poniedziałek Wielkanocny lub inaczej mówiąc osiemnaste urodziny Lillianne. Ten dzień powinna spędzić ze mną i naszymi przyjaciółmi.
            Nikt z nas nie może zapomnieć o naszej małej księżniczce. Wiem, że to śmieszne mówić o kimś mała, skoro jest już pełnoletnia, ale ona na zawsze nią pozostanie.
            W Wielką Sobotę spotkałem się z prawie całą swoją paczka. Byli wszyscy poza oczywiście Lilly, która teraz mieszka tysiące kilometrów stąd.
            Od kilku godzin jestem już w swoim domu w Calabasas. Za chwilę ma przyjść moja udawana dziewczyna Selena Gomez. Musimy udawać przed publiką, że się kochamy, aby jej płyty i filmy lepiej się sprzedawały. Nienawidzę tego. Powinienem być z kimś, kogo kocham i na kim mi zależy.
            Siedziałem w salonie i oglądałem zdjęcia z dzieciństwa. Na wszystkich byłem razem z Lilly. Byłem ciekawy, jak ona wygląda po tylu latach. Wtedy otworzyły się drzwi do mojej posiadłości. Zacząłem chować wszystkie zdjęcia, niestety nie zdążyłem schować wszystkiego, kiedy przyszła do mnie Selena i objęła mnie w karku. Zabrała mi zdjęcie, które akurat trzymałem w ręku.
            − Słodkim byłeś dzieckiem. – Powiedziała uśmiechnięta – A ta dziewczyna obok to, kto? Chyba nie miałam okazji jej poznać.
            − Oddaj to zdjęcie. Po pierwsze nie ważne, kim ona jest. Po drugie nigdy jej nie poznasz. – Odparłem poważnie wkurwiony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz