Małe miasteczko
Stratford mające 32000 mieszkańców. Znajduje się ono w stanie Ontario kraju
Kanada.
To tutaj urodził i
wychował jeden z najwspanialszych piosenkarzy XXI wieku. Mianowicie chodzi o
Justina Biebera.
13 lat temu (mają 5-7 lat)
Na placu zabaw słychać
głośne śmiechy dzieci, choć nie ma tam zbyt wielu osób. Przebywa tam tylko
szóstka małych dzieci i jedna osoba dorosła pilnująca tej gromadki.
Przyjaciele świetnie się
bawią i wspaniale czują w swoim towarzystwie. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że
niedługo przestaną być tacy szczęśliwi.
Wtedy mała dziewczynka o
kasztanowych włosach do ramion stanęła zmęczona na środku parku. Za chwilę
podeszła do niej druga dziewczynka także o ciemnych włosach, lecz jej kolor był
czekoladowy. Niedługo później przyszli także chłopcy.
Szczerze mówiąc to było
trochę dziwne. W ich zamkniętej grupie były tylko dwie dziewczynki, a reszta to
sami chłopcy.
Wszyscy mocno się do
siebie przytulili, a następnie wyciągnęli ręce przed siebie.
− Przyjaźń na zawsze. –
Powiedziała starsza dziewczynka o czekoladowych włosach.
Wszyscy zgodnie
wykrzyknęli „Na zawsze” i zaczęli się
śmiać. Niedługo później skierowali się w kierunku swoich domów.
Najdłużej razem zostali
Justin i Lillianne. Zawsze byli nierozłączni. Cóż tak naprawdę od momentu jej
narodzin, bo chłopak był od niej starszy o dwa lata. Całe życie mieszkali
naprzeciwko siebie i nie wyobrażali sobie, żeby mogło być inaczej.
12 lat temu (mają 6-8 lat)
Dziś nadszedł najgorszy
dzień w życiu naszej paczki szczęśliwych przyjaciół, którzy na zawsze mieli być
razem.
Lillianne wraz ze swoją
rodziną opuszcza te wspaniałe miasteczko w Kanadzie. Przed wylotem do Europy
postanowiła jeszcze spotkać się ze swoimi przyjaciółmi. Chciała się jeszcze z
nimi pożegnać przed wyjazdem.
Ledwo dziewczynka wyszła
z domu a już w jej stronę szli wszyscy jej przyjaciele. Od razu się do nich
mocno przytuliła i zaczęła płakać.
− Będę za wami tęsknić.
Obiecuję wam kiedyś tu wrócę do was. – Powiedziała Lilly cała zapłakana. –
Obiecajcie mi, że będziecie o mnie pamiętać i nadal będziemy przyjaciółmi. A ty
Justin proszę nie zrób nic głupiego, gdy mnie nie będzie.
Wszyscy smutno się uśmiechnęli, a po
ich policzkach zaczęły spływać łzy, jednak obiecali swojej przyjaciółce.
Ostatni raz się uściskali i dziewczynka pobiegła do samochodu swoich rodziców.
Z okna ostatni raz spojrzała na dom i pomachała z płaczem swoim przyjaciołom.
5 lat temu (mają 13-15 lat)
Jest jesień. 13 maja
minęło siedem lat odkąd Lilly wyjechała z Kanady. Obecnie dziewczyna mieszka w
Polsce trzydzieści kilometrów od Katowic na Śląsku.
Dziewczyna ciągle
tęskniła za swoimi przyjaciółmi. W nowym kraju nie umiała wpasować się w
zachowanie swoich rówieśników.
Wszyscy uważali nią za
jakąś inną, bo doroślej podchodziła do życia. Nie było tu osoby, która by nią
zrozumiała. W Kanadzie miała Caitlin, Christiana, Justina, Ryana i Chaza, ale
tutaj?
Nie radziła sobie z tym
wszystkim. Od siedmiu lat nie miała kontaktu ze swoimi przyjaciółmi.
Chrisa i Jusa oglądała
tylko na youtube’ ie, ponieważ wrzucali różne filmiki. Beadles bardziej takie
humorystyczne, natomiast Bieber śpiewał.
Lilly zawsze lubiła
słuchać, jak jej przyjaciel śpiewa. Wtedy przypominała sobie całe swoje
dzieciństwo z nim spędzone.
Pod koniec jesieni
chłopak wydał pierwszą swoją płytę. Dziewczyna była z niego dumna. Miała tylko
nadzieję, że przy takiej sławie woda sodowa nie uderzy mu do głowy. Chciała,
aby dotrzymał danego słowa i nie wyobrażała, że Justin mógłby zapomnieć o
swojej przyjaciółce.
Kilka dni temu (mają 18-20 lat)
Oczami Lilly
W zeszłym roku Justin
miał koncert w Polsce, niestety nie mogłam na niego pojechać, bo był zbyt
daleko od mojego domu.
Justin najwidoczniej już
o mnie zapomniał. Czyżbym naprawdę dla niego tak mało znaczyła? Tak wiem,
minęło prawie dwanaście lat od mojego wyjazdu z Kanady.
Miałam jednak ciągle
nadzieję, że kiedyś tam wrócę. Muszę tam pojechać. Obiecałam to swoim
przyjaciołom.
Bieber też mi coś
obiecał przed moim wyjazdem. A co teraz robi? Umawia się z Seleną Gomez! Tak
nienawidzę jej. To przez nią i swojego tatusia, który przez tyle lat nie
pamiętał o swoim pierworodnym synku stał się taki a nie inny.
Miał nie zrobić, żadnej
głupoty i nie dotrzymał danego mi słowa. Ostatnio dużo czytałam na jego temat.
Podobno zamierzał oświadczyć się Selenie.
Dziś są moje osiemnaste
urodziny. Tak bardzo chciałam ten dzień spędzić w gronie swoich przyjaciół ze
Stratford. Czemu to musiało spotkać akurat mnie? Najgorsze jest to, że urodziny
przypadły mi na lany poniedziałek i od rana, co chwilę tylko się przebieram.
Żeby nie myśleć tyle o
karierze swojego przyjaciela zapisałam się na wiele rodzajów tańca, począwszy
od towarzyskiego, przez latino solo, zumbę po dancehall.
Musiałam zająć czymś
myśli, inaczej już dawno bym zwariowała a to pomagało mi się odprężyć.
Oczami Justina
Dlaczego dziewczyna,
którą naprawdę pokochałem musiała wyjechać? Tak zakochałem się w dziewczynie i
nie jest nią Selena Gomez. Moja prawdziwa miłość już dawno mnie opuściła. Było
to prawie dwanaście lat temu.
Od tamtej pory nie mam z
nią kontaktu. Wiem, że wyjechała do Europy, jednak przemierzyłem tam już prawie
wszystkie kraje i nadal jej nie znalazłem.
Dziś jest 21 kwietnia 2014 roku ,
czyli Poniedziałek Wielkanocny lub inaczej mówiąc osiemnaste urodziny
Lillianne. Ten dzień powinna spędzić ze mną i naszymi przyjaciółmi.
Nikt z nas nie może
zapomnieć o naszej małej księżniczce. Wiem, że to śmieszne mówić o kimś mała,
skoro jest już pełnoletnia, ale ona na zawsze nią pozostanie.
W Wielką Sobotę
spotkałem się z prawie całą swoją paczka. Byli wszyscy poza oczywiście Lilly,
która teraz mieszka tysiące kilometrów stąd.
Od kilku godzin jestem
już w swoim domu w Calabasas. Za chwilę ma przyjść moja udawana dziewczyna
Selena Gomez. Musimy udawać przed publiką, że się kochamy, aby jej płyty i
filmy lepiej się sprzedawały. Nienawidzę tego. Powinienem być z kimś, kogo
kocham i na kim mi zależy.
Siedziałem w salonie i
oglądałem zdjęcia z dzieciństwa. Na wszystkich byłem razem z Lilly. Byłem
ciekawy, jak ona wygląda po tylu latach. Wtedy otworzyły się drzwi do mojej
posiadłości. Zacząłem chować wszystkie zdjęcia, niestety nie zdążyłem schować
wszystkiego, kiedy przyszła do mnie Selena i objęła mnie w karku. Zabrała mi
zdjęcie, które akurat trzymałem w ręku.
− Słodkim byłeś
dzieckiem. – Powiedziała uśmiechnięta – A ta dziewczyna obok to, kto? Chyba nie
miałam okazji jej poznać.
− Oddaj to zdjęcie. Po
pierwsze nie ważne, kim ona jest. Po drugie nigdy jej nie poznasz. – Odparłem
poważnie wkurwiony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz