niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział 30 – Czy zostaniesz moją żoną?


Oczami Lilly

            Byłam tak zdenerwowana awanturą z Angelą, że gdy tylko weszłam do swojego pokoju położyłam się na łóżku ze słuchawkami w uszach i zaczęłam płakać.
            Nie wiem, jak długo tak leżałam, ale w pewnym monecie poczułam, jak ktoś siada na moim łóżku i kładzie moją głowę na swoich kolanach.
            Od razu zorientowałam się, że to Justin. Wyłączyłam muzykę, wyciągnęłam słuchawki i usiadłam naprzeciwko swojego chłopaka.
            Bieber otarł kciukiem moje łzy i musnął delikatnie moje usta. Jego pełne malinowe usta, to było to, czego potrzebowałam teraz, aby się uspokoić.
            − Tak bardzo Cię kocham. – Wyszeptał mi do ucha, a ja cicho się zaśmiałam.
            Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam go namiętnie całować. Jednak w pewnym momencie mój chłopak odsunął się de mnie.
            − Kochanie bardzo bym chciał, ale musimy się zbierać. Ma cherie mam dla nas pewne plany na dzisiaj, więc zbieraj się. Ubierz jakąś słodką sukienkę i wychodzimy. – Powiedział czułym tonem mój chłopak.
            Nie miałam pojęcia, co mój chłopak wymyślił, ale nie chciałam dyskutować z nim. Wstałam z jego kolan i podeszłam do swojej walizki. Wyciągnęłam z niej kosmetyczkę i sukienkę, po czym poszłam do łazienki.
            Przemyłam twarz zimną wodą, aby zmyć ślady płaczu. Zrobiłam sobie delikatny makijaż, a włosy zostawiłam rozpuszczone. Założyłam błękitną sukienkę do kolan bez ramiączek. W biuście była obcisła, a pod nim był ciemniejszy pasek ze srebrnymi cyrkoniami. Pod paskiem była bardziej rozszerzona i miała zrobione falbanki z błękitnego tiulu. Do tego ubrałam czarne szpilki ze srebrnymi dodatkami. Gdy wyszłam z łazienki Justin szeroko się do mnie uśmiechnął i musnął moje usta.
            Gdy w końcu się ode mnie odsunął uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie w policzek.
            − Kochanie pięknie wyglądasz, ale czegoś mi tutaj brakuje. – Powiedział tajemniczo Justin. – Usiądź na łóżku i zamknij oczy. – Poprosił.
            Cicho westchnęłam i usiadłam na łóżku i zamknęłam oczy tak, jak prosił mój chłopak. Po chwili poczułam coś ciężkiego na swoim nadgarstku. Później wyciągnął mi kolczyki z uszu i zapiął mi jakieś inne. Nagle odgarnął moje włosy z karku i musnął swoimi ustami nagą na nim skórę, po czym coś zapiął na mojej szyi i poprawił moje włosy i usiadł obok mnie.
            − Ma cherie możesz otworzyć oczy. – Powiedział pogodnie i sięgnął po lusterko stojące na moim biurku.
            Obejrzałam się w lustrze miałam założoną złotą kolię z diamentami, do tego identyczne kolczyki i bransoletkę. Było to naprawdę piękne.
            − Justin to jest piękne, ale nie mogę tego przyjąć. – Powiedziałam odpinając kolię, ale Jus przytrzymał moje dłonie.
            − Lillianne proszę nie ściągaj tego. Tak pięknie Ci w tym komplecie. – Powiedział czułym tonem, po czym musnął moje usta.
            − Justin, ale ja nie chcę od Ciebie takich drogich prezentów. – Zaczęłam protestować.
            Mój chłopak przysunął się bliżej mnie i położył mnie na łóżku, po czym zaczął mnie czule całować.
            − Lilly zrozum kocham Cię najbardziej na świecie. Jesteś moim światełkiem w tunelu, dlatego chcę Ciebie rozpieszczać na każdy możliwy sposób, a ten komplet idealnie pasuje do Ciebie maleńka. – Powiedział proszącym tonem Justin.
            − Dobra niech Ci będzie, ale puść mnie w końcu, skoro mamy gdzieś wyjść nie mogę pognieść sukienki. – Odparłam z uśmiechem. – Kocham Cię. – Wyszeptałam mu do ucha, gdy podnosiliśmy się z mojego łóżka.
            − Też Cię kocham słońce, a teraz już chodź, bo wszyscy na pewno na nas czekają i za chwilę będzie tutaj limuzyna. – Powiedział pogodnie Bieber.
            Justin objął mnie w pasie i wyszliśmy z mojego domu. Jednak nikogo w środku już nie było. Zamknęłam drzwi na klucz i wyszliśmy przed dom, gdzie czekała na nas czarna limuzyna.
            Wsiedliśmy do samochodu, a Jus ciągle mnie obejmował. Niedługo później dojechaliśmy do restauracji. Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do restauracji.
            W środku czekali na nas wszyscy nasi bliscy wraz z naszymi przyjaciółmi. Ku mojemu zaskoczeniu był nawet Jeremy Bieber wraz z przyrodnim rodzeństwem mojego chłopaka.
            Usiedliśmy przy jednym stole wraz z naszymi bliskimi, a kelnerzy przynieśli nam kolację.
            Po zjedzeniu Justin wstał od stołu i podszedł do swojej szepcząc jej coś do ucha. Pattie wskazała mu kierunek dłonią, a Justin od razu się tam udał.
            Chwilę później zjawił się z wielkim bukietem czerwonych róż, z którym do mnie podszedł.
            − Lillianne jesteś niesamowitą dziewczyną. Moje serce bez twojego po prostu po prostu zginie. – W tym momencie zakryłam twarz dłońmi, aby się nie rozpłakać, mój chłopak położył bukiet na moich kolanach i uklęknął przede mną wyciągając coś z kieszeni marynarki. – Lilluś skarbie, czy zostaniesz moją żoną? – Spytał z nadzieją w głosie.
            Justin otworzył małe czerwone pudełeczko w kształcie serca, w którym znajdował się piękny złoty pierścionek z dużym białym diamentem. Nie umiałam wydusić z siebie głosu. W odpowiedzi skinęłam tylko głową.
            Mój chłopak od razu założył pierścionek na mojej dłoni i pomógł mi wstać z krzesła. Justin przyciągnął mnie mocno do siebie i przytulił się mocno do mnie, po czym namiętnie mnie pocałował. Wtuliłam się w jego ciało kładąc swoje dłonie na jego plecach pod koszulą. Wszyscy w tym czasie klaskali, a z moich oczu zaczęły płynąć łzy szczęścia. Nie spodziewałam się tego.
            Gdy w końcu Justin odsunął się spojrzał na mnie z uśmiechem i otarł moje łzy, na co znów wtuliłam się w jego ciało.
            − Kocham Cię Lilly. – Wyszeptał mój narzeczony do mojego ucha.
            − Ja Ciebie też Justin. – Powiedziałam z uśmiechem patrząc w jego piękne czekoladowe tęczówki.
            Później usiedliśmy znów na swoich miejscach, a kelnerzy przynieśli nam deser. Niedługo później wszyscy pojechaliśmy do domu moich rodziców.
___________________________________________________________________________________

Po przeczytaniu skomentuj

1 komentarz:

  1. Ojaaa jak słodko :) Justin w końcu się oświadczył :) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń